Ściana kościoła na klifie w Trzęsaczu

poniedziałek, 1 kwietnia, 2013
Author : admin

Trzęsacz jest znany głównie jako miejscowość turystyczna na wybrzeżu bałtyckim. Mało kto rozpatruje tę miejscowość w kategoriach zabytków. Rzeczywiście, w tak małych miejscowościach bardzo rzadko się zdarza, że cokolwiek wartego uwagi poza pensjonatami się znajduje na danym terytorium. Trzęsacz jednak dysponuje ciekawym obiektem, który wpisany jest do rejestru zabytków, niewiadomi jednak, jak długo to potrwa. To historia bardzo ciekawa. Może się zakończyć całkowitą klęską człowieczej budowli wobec żywiołów natury.Chodzi tutaj o legendarne ruiny kościoła ewangelickiego wybudowanego na przełomie XIV i XV wieku. Sama historia tej świątyni na pewno zasługują na uznanie, zresztą włodarze gminy Rewal uznali za stosowne opatrzyć to ciekawymi legendami i zrobić z ruin atrakcję turystyczną Trzęsacza. Cała historia zaczęła się u schyłku średniowiecza, kiedy to wybudowano kościół. Wtedy to świątynia stała ponad dwa kilometry od brzegu morza. Czas jednak robił swoje. Wraz z upływam lat morze Bałtyckie podczas sztormów wydzierało tamtemu lądowi kolejne centymetry, kolejne metry, by dojść do samych murów kościoła. Legendy mówią, że podczas jednej z mszy słychać było, jak fale morskie ocierają się o mury świątyni wcześniej rozbijając się o wysoki klif. To było ostanie nabożeństwo w tej świątyni, niedługo po tym runęła jedna ściana kościoła w otchłań morza.Erozja klifu posuwała się dalej, z czasem spadł dach, później kolejne ściany i dziś nad wysokim i stromym klifem stoi jedna jedyna ściana, pozostałość po legendarnym kościele wybudowanym w średniowieczu.Sama ściana aż tak wielkiego wrażenie na turystach nie robi. Oczywiście jest ona całkiem ładnie wyeksponowana, nie mniej sama historia więcej tutaj działa niż urok samej ceglanej ściany. Nawet, jeśli ta ścianami ponad pięćset lat.W Trzęsaczu znajduje się ina świątynia, ta jest już dość znacznie oddalona od linii brzegowej. Sama legenda jednak żyje, i wciąż da się słyszeć opowieści o dramatycznych losach kościoła. Nie dość, że powstawał on z myślą o kościele rzymskokatolickim, a później przeszedł we władanie protestantów dodaje tuta tylko samej pikanterii.W samym Trzęsaczu funkcjonuje nawet małe kino. Można tam obejrzeć dwudziestominutowy seans filmowy, który opowiada i ukazuje losy kościoła na klifie. Na pewno po obejrzeniu tego filmu i zapoznaniu się z ciekawą historią tejże świątyni, miejsce to wydaje się atrakcyjne.Na pewno w całym regionie jest to eden z najbardziej znanych i najczęściej odwiedzanych przez turystów zabytków. Obecnie trwają liczne prace mające na celu umocnienie klifu, by uratować ostatnią ścianę legendarnej świątyni. W pracach pomagają architekci, inżynierowie, przygląda się temu wszystkiemu konserwator zabytków.